Współpraca z Kartami Tarota - parę oczywistych zasad, czyli o szacunku, pracy i korzyściach

Dzisiaj trochę taki post merytoryczny :P
Parę zasad współpracy z Kartami Tarota

Ostatnio miałam tą przyjemność - mniejszą lub większą - parę osób upomnieć, że praca z kartami Tarota wymaga dużego szacunku dla energii, z której tak naprawdę korzystamy - z obu stron, zarówno jako osoba rozkładająca karty oraz ta, która wróżbę otrzymuje.

Nie należy okazywać tej czynności czy pracy braku szacunku poprzez na przykład sprawdzanie kart, pytania w stylu "Ile mam kotów?" to już w ogóle przekraczają jakiekolwiek granice.
Nie zadajemy również wielokrotnie tego samego pytania, a szczególnie już, gdy pytamy o to samo kilku osób, aby wybrać sobie tą wróżbę, która najbardziej się nam spodoba.
Praca, a właściwiej współpraca z kartami wymaga od nas odpowiedniej powagi, skupienia oraz poświęcenia własnej energii, jeśli nie uszanujemy tego wspaniałego narzędzia, które otrzymaliśmy i dzięki któremu możemy ulepszać nasze życie, zaglądać w to, co może się wydarzyć oraz od którego otrzymujemy rady i cenne wskazówki, to przestaniemy to wszystko dostawać. Gdy zaczniemy działać wbrew tym zasadom (niejednokrotnie ludzie sprawdzali to na własnej skórze), to po prostu karty przestaną pokazywać nam prawdę, zaczną losowo się układać, nie dając ani odpowiedzi na nasze pytania, czasami wręcz pokazując odpowiedź błędną, ani nie otrzymamy od nich żadnych właściwych wskazówek i rad, jak najlepiej postąpić.
Karty Tarota to niesamowite narzędzie, z którego możemy korzystać, czerpać.

Dlatego jeśli chcemy dowiedzieć się z wróżb tyle, ile los nam pozwala, to musimy doceniać i szanować to, co od nich otrzymujemy. I to na co dzień, nie tylko, kiedy potrzebujemy jakiejś rady lub chcemy o coś zapytać, bo akurat znaleźliśmy się w ciężkiej sytuacji, ale codziennie.

Miłej nocki wszystkim.

Pozostawiam Wam ten trochę trudny temat do przemyślenia i refleksji, którymi możecie się podzielić ze mną w komentarzu, do czego serdecznie zapraszam.