
i skupić na słowach. Wcale nie musimy zamykać oczu i siedzieć godzinami w różnych transach czy medytacji, jeśli ktoś ma ochotę poćwiczyć trudną sztukę medytowania, to serdecznie zachęcam. Jednak nie o tym dzisiaj.
Afirmacje to wpływanie na naszą podświadomość, dokładne
pokazywanie jej, czego aktualnie pragniemy, a później dążenie do tego, bo
oczywiście samo wypowiadanie intencji i siedzenie przed telewizorem nie da
żadnego rezultatu!
Zatem AFIRMACJA, czy inaczej intencja, to zdanie lub kilka zdań, które
tworzą to, co chcemy naszej podświadomości przekazać, o co ją prosić i do czego
dążyć. Jednak zanim przejdziemy do tego, jak takie afirmacje tworzyć, należy
przysiąść trochę przy temacie wyciszania. 
Jeśli macie już takie warunki, aby łatwo się odprężyć, usiądźcie wygodnie, polecam taką pozycję nie bez powodu, w pozycji leżącej wiele osób po prostu zasypia, tym bardziej, że w dzisiejszych czasach w większości jesteśmy ludźmi wiecznie przemęczonymi, śpiącymi i zestresowanymi, dlatego raczej usiądź. Weź głęboki wdech i wydech, poczuj jak Twoja klatka piersiowa się podnosi i opada, postaraj się rozluźnić i zrelaksować, spróbuj później oddychać przeponowo, tzn. przy wdechu unosi się brzuch zamiast klatki, przy wydechu napinają się mięśnie brzucha – wykonaj parę takich oddechów.
Czy czujesz już odprężenie?
Na pewno!
Pozostań w tym stanie parę minut, takie ćwiczenie z wyciszania możesz bez przeszkód ćwiczyć później już praktycznie wszędzie i o każdej porze dnia, możesz, a nawet powinieneś, przyniesie Ci ulgę w chwilach stresu i pozwoli choć na chwilę złapać na nowo równowagę.
Zapraszam do części drugiej tutaj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz