piątek, 11 stycznia 2019

Technika afirmacyjna (część 2.) – odpowiednie podejście do afirmacji - ĆWICZENIA ORAZ TWORZENIE AFIRMACJI

Technika tworzenia afirmacji - magia afirmacji

Jak tworzyć, pisać afirmacje oraz intencje - ćwiczenia


Jeśli chodzi o samą technikę afirmacyjną, to polega ona właśnie na wyciszeniu się, a następnie na wypowiedzeniu na głos od 3 do nawet 10 razy ułożonej wcześniej intencji, ton głosu ma być pewny siebie, usta mają ładnie się otwierać, nie bełkoczemy czegoś tam pod nosem tylko wypowiadamy afirmację. To zdanie wpłynie na nasze dalsze życie, nie można tego robić bez wczucia się.
Afirmacje możemy ułożyć sami, w mojej książce (w trakcie pisania) zawarłam też gotowe już intencje na każdy dzień roku plus parę dodatkowych, które nazywam tematycznymi – miłosne, zawodowe i związane z domem. 



Intencje należy układać zawsze w czasie teraźniejszym! 
To właśnie w momencie wypowiedzenia tych słów nabierają one mocy sprawczej, a jeśli zaczęlibyśmy mówić o czymś w czasie przyszłym, to dajemy podświadomości jasny znak, że wcale się nam nie spieszy, wszystko powoli na spokojnie, kiedyś się zdarzy. NIE! To ma się dziać teraz, już, natychmiast, proces afirmacyjny ma się zacząć od razu, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Ćwiczenie - jak tworzyć afirmacje

Przeprowadźmy teraz takie ćwiczenie – weź kartkę oraz długopis, dobrze byłoby gdybyś przeznaczył na afirmację cały zeszyt i zawsze je tam zapisywał. Pomyśl, co chciałbyś zmienić w swoim życiu, skup się na tym, co pierwsze przyjdzie Ci do głowy. Teraz zastanów się chwilę, jak to ubrać w afirmację. Ja zrobię to na przykładowym problemie – brak energii do działania, człowiek czuje się wiecznie ociężały, nic się mu nie chce, najchętniej to tylko by leżał albo spał. Układam afirmację, dobrze jest żeby ta intencja była trochę ubarwiona przymiotnikami i dobrze opisana, ponieważ później będziemy musieli sobie to wszystko wyobrazić. Zatem moja afirmacja mogłaby brzmieć „Jasna, pomarańczowa energia wpływa do mojego ciała, wypycha z niego całe lenistwo pod postacią szarych motyli, które szybko odlatują. Czuję, że mam w sobie moc, mogę zrobić wszystko, działam szybko i stanowczo, mam siłę oraz chęci i dzięki temu osiągam moje cele.” Prawda, że proste? Potrzeba tylko trochę wprawy.


Kolejną ważną kwestią jest to, że w intencjach nie używamy przeczenia, choć czasem może to sprawiać trochę trudności, ja zawsze mówię, że nasza podświadomość nie rozumie słowa „nie”, używając go, przyciągniemy do nas wszystko na odwrót. Przykładowo „Nie czuję zmęczenia” zmieni się w „czuję zmęczenie”, a przecież zupełnie nie o to chodziło. Jeśli wcześniej użyłeś w swojej afirmacji przeczenia – zmień to teraz.

Dobrze, właśnie ułożyłeś swoją pierwszą poprawną intencję, teraz pora ją uaktywnić. Cała technika afirmacyjna jest prosta – najpierw wyciszamy się, później odczytujemy intencję tyle razy, ile czujesz, że trzeba (ja zalecam od 3 do 10 razy), następnie ponownie się wyciszamy i wyobrażamy sobie, jak nasza afirmacja zaczyna działać. Takie WIZUALIZACJE polecam robić na dwa sposoby, pierwszy jest taki, że wyobrażamy sobie, jak to się właśnie dzieje, jest to ten bardziej zaawansowany sposób, czyli tak jak siedzimy zamykamy oczy i powinniśmy aż czuć, jak ta energia w nas wchodzi, a szare motyle delikatnie muskają naszą skórę, a później odlatują. Na początek polecam jednak drugi sposób, jest po prostu trochę łatwiejszy – wyobrażamy sobie jakąś postać, która jest nami i wizualizujemy to, jak energia w nią wpływa, a motyle wylatują. 
Mam nadzieję, że dokładnie zrozumiałeś, o co chodzi w technice wizualizacyjnej.

A co z intencjami, których nie da się przedstawić pod postacią kolorów, zdarzeń?

Przykładowo „Mój partner dostrzega moje starania, czuję się dobrze, jestem doceniony i spełniony”. No ciężko będzie wizualizować sobie takie zdarzenia i sytuacje, dlatego wtedy wyobrażamy sobie tylko to, jak w takich chwilach się czujemy, czyli czujemy się dobrze, spełnieni i zadowoleni. Do tego też potrzeba trochę naszej praktyki, ale wszystko da się osiągnąć.
Taką afirmację „Mam porządek na moim biurku, wszystko ma swoje miejsce i znajduję od razu to, czego akurat potrzebuję” wizualizujmy tak, jakbyśmy właśnie usiedli przy takim czystym biurku razem ze wszystkim uczuciami, które w nas się budzą – satysfakcja, zadowolenie, a nawet podziw samego siebie, może też być spokój i bezpieczeństwo.

Do dzieła, moi drodzy!
Ćwiczcie, próbujcie i rozwijajcie się. Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz