poniedziałek, 11 lutego 2019

10 zasad dla "Czyniących bez rezultatów" - czyli dlaczego Twoja magia nie działa

Ostatnio skontaktowała się ze mną jedna Pani (którą serdecznie pozdrawiam) z problemem natury magicznej - jej magiczne działania nie przynoszą żadnych rezultatów. Całe szczęście czyniła tylko dla siebie samej,  kto wie, ile zamętu mogłaby wprowadzić do życia innych ludzi.
Po długich rozmowach w końcu znalazłyśmy źródło problemów, pomogłam Pani gruntownie się oczyścić wraz z wszystkimi magicznymi artefaktami, czy to jedyna przeszkoda w jej działaniu - czas pokaże.
Ku przestrodze i pomocy innym zagubionym "Czyniącym bez rezultatów" postanowiłam stworzyć listę 10 zasad, bez których spełnienia magia nie zadziała ani trochę, wręcz przeciwnie może nawet zaszkodzić.


ZASADA 1. - WIARA
Każdy, kto zajmuje się magią czy wróżbiarstwem musi wierzyć w swoje działania, wiele osób jest nastawionych sceptycznie i próbuje swoich sił w rytuałach, aby samemu się przekonać, czy to rzeczywiście się spełni. Dla mnie to totalna głupota, to tak jakbym zdecydowała się skoczyć ze spadochronem, żeby sprawdzić czy sprzęt działa prawidłowo. A co jak nie? Takie działanie jest spalone od początku i największe szczęście, jeśli nie przyniesie żadnych skutków.
Oprócz ogromnej wiedzy i doświadczenia do czynienia magii jest potrzebna WIARA, nie wierzenia w Bogów czy Boginie, Żywioły, Dusze, Anioły, itp, ale czysta nadzieja i przekonanie, że to, co robimy ma wyższy sens i najwyższą rację. Magia jest na tyle złożona i wieloprofilowa, że ciężko jest znaleźć odpowiedź na pytanie "CZY MAGIA ISTNIEJE?". Dla mnie i dla wielu innych jak najbardziej, dla innych może i nie, ale czy mnie - jako Czarownicę - powinno to obchodzić? Nie, ja wierzę, ja czynię. Ale błagam każdego, kto nie wierzy - NIE ZAJMUJ SIĘ CZYMŚ, CO JEST NIEZGODNE Z TWOIMI PRZEKONANIAMI!

ZASADA 2. - ZŁY CZAS, ZŁE MIEJSCE
Każde magiczne działanie ma jakieś swoje zasady, choć nie każdy musi się ich całkowicie trzymać. Dla mnie niesamowite znaczenie ma faza Księżyca, wiadomo, kiedy tarczy przybywa - przyciągamy, wzmacniamy i zwiększamy, gdy Luny ubywa - odcinamy, usuwamy, zmniejszamy. Istotne są także puste przebiegi Księżyca - wtedy w ogóle powinno się powstrzymać od czynienia czarów.
Jeśli chodzi o miejsce, to już są przeróżne wytyczne - ołtarz ku wschodowi, ku zachodowi, na stoliku okrągłym, na stoliku kwadratowym, w pokoju czy w lesie - ja zawsze kieruję się intuicją, ona najlepiej mi podpowiada czy to miejsce będzie idealne na ołtarz. Jedno, co jest bardzo ważne, musi to być miejsce zadbane, czyste, często używane, ale na uboczu. Dodatkowo najlepiej jeśli na tym danym blacie i w tej danej przestrzeni nie będziemy robić nic innego niż czarować.

ZASADA 3. - SAMO ZAKLĘCIE NIE WYSTARCZY
I tą zasadę każdy Mag i każda Czarownica powinna mieć zapisane chyba na czole, bo niestety do osób zamawiających rytuały bardzo ciężko ta informacja dociera. Niestety Kochani, samo zaklęcie, rytuał czy amulet rzadko kiedy wystarcza. Oczywiście, jeśli pójdziemy w stronę oczyszczania, ochrony czy tym podobnych, magiczne działanie może być wystarczające bez naszej dodatkowej ingerencji. Jednak wszystkie inne praktyki, w szczególności miłosne i finansowe wymagają również energii poza magicznej. Aby znaleźć lepszą pracę nie wystarczy zapalić zieloną świecę i czekać - trzeba tej pracy również poszukać, wysłać parę CV, odbyć rozmowy kwalifikacyjne. Tak samo przyciąganie miłości, nigdy nie pozna się tej jedynej osoby przebywając ciągle w czterech ścianach oglądając seriale. Co prawda, zdarzyło się parę razy w mojej praktyce magicznej, że ktoś, kto w ogóle nie chciał uwierzyć i nie zamierzał kiwnąć palcem, zamówił u mnie jakiś rytuał i po miesiącu "pyk" - jak czarodziejską różdżką - otrzymał to, co chciał, ale to naprawdę rzadkość i trochę przewrotny fart.

ZASADA 4. - MAGICZNE LENISTWO, czyli wyręczanie się magią
Wyręczanie się magią, co nazywam - bardzo słusznie - magicznym lenistwem to kolejny krok do tego, aby tego typu zaklęcia i rytuały nie zadziałały. Skoro kolejny raz zamiast zrobić makijaż, upiąć włosy i iść ze znajomymi do klubu, Ty odpalasz różową świecę i smarujesz się olejkiem na miłość, a później siadasz z kolejną porcją lodów przed laptopem, z jakiej racji masz znaleźć partnera? Niektórym może się udało, ale raczej nie dzięki magii. Ta zasada jest trochę powiązana z zasadą 3. Nie powinno się nadużywać swojego daru, ani łaskawej energii do rzeczy, które moglibyśmy osiągnąć bez pomocy Wszechświata.
Dobra - żartowałam - Wszechświat pomaga nam nawet gdy nie prosimy. Ale wszystko wcześniej, co napisałam to sama prawda, nie używajmy magii do robienia zakupów, czy sprzątania domu. Trochę wysiłku moi Drodzy! :)

ZASADA 5. - ZŁE ZAKLĘCIE, ZŁY CEL
Czasami rytuał nie działa tylko dlatego, że jest źle skonstruowany lub zwyczajnie do nas nie pasuje. Być może wina leży w tym, w jaki sposób jest sformułowany cel. Zamiast się wkurzać, że "Pieniądze płyną do mnie ze wszystkich źródeł" po raz setny nie działa, warto prosić na przykład o jakąś konkretną rzeczy - zamiast pieniędzy otrzymamy to, na co te finanse byśmy wydali. Reasumując, UDAŁO SIĘ i mamy to, czego pragnęliśmy.
Polecam też korzystać z rytuałów i zaklęć tylko w języku, który znamy lub jesteśmy w stanie przetłumaczyć oraz tylko kiedy pochodzą ze sprawdzonych źródeł.

ZASADA 6. - OCZEKUJ MOŻLIWEGO
To chyba jest oczywiste, jeśli zaczniemy magicznie czynić, by wygrać w Totka albo aby zdobyć coś, co choćby skały... i tak się nie uda, to taka magia z góry jest skazana na porażkę. Próbować można i chyba każdy Czyniący choć raz w życiu spróbuje "osiągnąć niemożliwe", z jakim skutkiem? Raczej niezbyt satysfakcjonującym.

ZASADA 7. - BLOKADA, OBRONA - MAGIA SKOŃCZONA
Skoro my potrafimy się chronić przed urokami, to dlaczego ktoś inny nie może? Właśnie dlatego część zaklęć nie zadziała, bo być może ktoś je zablokował lub jest chroniony. Takie czary da się złamać, ale czy na pewno chcemy zadzierać z kimś co najmniej równym sobie? Warto to przemyśleć. :)
Równie dobrze to my możemy mieć jakąś blokadę w sobie, która nie pozwala nam odpowiednio się wyciszyć, skupić lub po prostu nie daje nam to okiełznać naszej mocy.

ZASADA 8. - ZŁE SKŁADNIKI
Każdy większy rytuał - nie mówię o paleniu świec intencyjnych - ma odpowiednio dobrane składniki, ingrediencje. Zatem z nich właśnie należy skorzystać, można coś tam zmienić (nasza intuicja też jest ważna), ale trzeba się liczyć z tym, że takie działanie może nie mieć efektu, jaki sobie postawiliśmy. Dlatego jeszcze raz - korzystaj ze sprawdzonych rytuałów, zaklęć i przepisów. To tak jak z ciastem - dobry kucharz będzie wiedział, który składnik może zastąpić i dokładnie na co go wymienić, może wtedy stworzyć wypiek jeszcze lepszy od tego z książki kucharskiej. Jednak Pani Mariola spod dziesiątki, co to piecze murzynka z paczki dwa razy w roku najprawdopodobniej zamieni gałkę na cynamon i później wyjdzie "niezłe ciacho".

ZASADA 9. - "Oczyszczam i wypędzam złą energię, oczyszczam to miejsce i siebie" - CZYSTOŚĆ ENERGETYCZNA
Przed jakimkolwiek czynieniem Czyniący musi być czysty, przestrzeń, w której się czyni musi być czysta! To tak dodatkowo poza skupieniem i wyciszeniem. Jeśli nie zadbamy o takie podstawowe sprawy zaklęcia pozostaną zgniecione przez tony negatywnej energii, która kumuluje się wokół nas, szczególnie jeśli czynimy nie tylko dla siebie, ale też dla innych.

ZASADA 10. - OSTATNIE ŻNIWO - Poproś o wsparcie i pomoc
Choć większość prostych rytuałów i zaklęć tego nie wymaga, warto każde działanie wspierać jakąś silną energią, bóstwem czy bytem. Czasami wystarczy tylko krótka prośba skierowana właśnie do tego kogoś/czegoś, warto jednak poświęcić czas i odnaleźć ładne oraz wartościowe przywołania przykładowo Czterech Żywiołów czy Bogini. Pamiętajmy tylko, że co przywołamy, trzeba też później odwołać, najlepiej jeszcze podziękować za pomoc - na to też są odpowiednie formuły.

A co Wy byście dodali do tej listy zasad, które muszą być spełnione, aby magia zadziałała?
Piszcie w komentarzach.




Zainteresuje Cię także:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz